Niestety nie polska... I niestety niedługa, bo jak na razie trwała tylko trzy dni. Tak... A od jutra znów mają się zacząć nieustające deszcze...

No, ale dobrze, że choć troszkę mogliśmy się porozkoszować spacerami, w których towarzyszyły nam rześkie podmuchy powietrza i piękne słonko. Do tego liście drzew powoli przybierające barwy złota, żółci i krwistej czerwieni, koralowa jarzębina, a pośród tego wszystkiego kwitnące gdzieniegdzie róże, czy maki, które za nic mają zbliżającą się coraz większymi krokami zimę. Bardzo przyjemnie maszeruje się w takich pięknych okolicznościach przyrody z wózkiem, w którym słodko śpi młodsza Latorośl i ociągającym się gdzieś z tyłu Pierworodnym, którego całą uwagę pochłaniała droga i wszelkie poboczne, czyli ptaszki, kwiatki, a nawet kamyczki pod stopami. Ale trzeba przyznać, że mimo tego swojego zafrasowania otaczającym Go światem (a może właśnie ze względu na nie) bardzo dzielnie ten mój Starszak maszerował.

Aż żal, że ta piękna aura znów odejdzie w niepamięć, a my znów będziemy nudzić się w domu z nosami przyklejonymi do szyby w oczekiwaniu na jakiś promyk słońca. A może nie będzie tak źle i te deszcze, którymi straszą prognozy jednak nie nadejdą?... Oby...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

O blogu

"Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi." (Albert Camus)

O mnie

Moje zdjęcie
"(...)nie ma nic milszego od sympatii, okazanej przez dziecko, spontanicznej i instynktownej, która każe nam wierzyć, że jest w nas coś prawdziwie godnego miłości(...)" Nathaniel Hawthorne

Obserwatorzy