Cholibka, jakie to życie płata nam psikusy! Od dłuższego czasu poszukujemy dla siebie jakiegoś przytulnego i jednocześnie przestronnego gniazdka - w większości bez zadowalających nas rezultatów, aż tu ni z tego, ni z owego trafia się fantastyczna okazja! I to sama się trafia! A dokładniej, okazało się, że jeden z klientów M. ma dom, który mógłby nam bez problemu wynająć.

I cóż to za dom?! Po prostu bajka (przynajmniej z opisu i tej garstki zdjęć, które widzieliśmy) - wolnostojący, cztery sypialnie, przestronna kuchnia, oddzielna jadalnia, spory salon, oranżeria, a do tego wielki ogród, garaż i szopa. Okolica spokojna, czynsz niewysoki, jak na takie warunki i to, co mnie osobiście skusiło w tym domu - 10 minut piechotą na plażę!!! No marzenie...

Jak tylko o nim usłyszałam, to spytałam, gdzie jest haczyk - no bo jakiś musiał być, ze względu na to, że w naszym życiu nie występują umowy bez małych, nieczytelnych druczków. Haczykiem okazuje się być odległość od miejsca pracy M., czyli głównego czynnika, dla którego zmiana lokum w ogóle przyszła nam na myśl. Według właściciela wynosi ona mniej więcej tyle samo, co i stąd, gdzie teraz mieszkamy, więc jak to mówią - zamienił stryjek siekierkę na kijek. Jednak mój kochany Mąż (który do tej pory strasznie narzekał na godzinne dojazdy do pracy) stwierdził, że On chętnie się poświęci dla mojego marzenia!!! Bosko!!! Co prawda chciałam mieć M. częściej w domu, ale może z czasem udałoby Mu się zahaczyć do jakiejś pracy gdzieś bliżej, a póki co byśmy się jeszcze troszkę przemęczyli.

Niestety, nadzieje, jak zwykle, okazały się płonne. A to za sprawą odległości, o którą zapytaliśmy wszechwiedzącego Wujka Google i jego mapy. Okazało się, że wynosi ona prawie dwa razy więcej, niż teraz... No i tym sposobem ten fantastyczny dom odpadł w przedbiegach, a my zmuszeni będziemy nadal poszukiwać, odrzucając oferty zamieszkania w okropnych ruderach, których ostatnio dostajemy coraz więcej... A czas ucieka...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

O blogu

"Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi." (Albert Camus)

O mnie

Moje zdjęcie
"(...)nie ma nic milszego od sympatii, okazanej przez dziecko, spontanicznej i instynktownej, która każe nam wierzyć, że jest w nas coś prawdziwie godnego miłości(...)" Nathaniel Hawthorne

Obserwatorzy