O tragedii, która była tak niespodziewana i abstrakcyjna, że nadal w głębi duszy nie mogę uwierzyć, że się w ogóle wydarzyła. Minęły dwa dni, a czas jakby stanął w miejscu i ciągle przed oczyma mam szczątki tego samolotu, wszystkich tych Ludzi, którzy pojechali w imieniu całego narodu polskiego oddać hołd ofiarom mordu katyńskiego, a zamiast tego, jak ktoś pięknie powiedział: złożyli najwyższą ofiarę w hołdzie...

Świeć Panie nad ich duszami. I miej nas wszystkich w swojej opiece...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

O blogu

"Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi." (Albert Camus)

O mnie

Moje zdjęcie
"(...)nie ma nic milszego od sympatii, okazanej przez dziecko, spontanicznej i instynktownej, która każe nam wierzyć, że jest w nas coś prawdziwie godnego miłości(...)" Nathaniel Hawthorne

Obserwatorzy