Dziś byliśmy na rutynowej wizycie u dentysty i, mimo że nie była to dla Niutka pierwszyzna, to jednak się trochę obawiała, bo cóż taki maluch pamięta sprzed pół roku - absolutnie nic. Okazało się, że moje obawy były zupełnie niepotrzebne, albowiem mam zaszczyt być mamą niezwykle dzielnego Smyka. Jak poinformował mnie M., który był z Niutkiem w gabinecie podczas badania, Malutki chętnie współpracował z dentystką szeroko otwierając swoją paszczkę i ukazując wszystkie 20 zębów do policzenia. Na szczęście wszystko okazało się być w jak najlepszym porządku (pewnie dlatego, że jako wyrodni rodzice staramy się dość mocno ograniczać Niutkowi ilość spożywanych słodyczy i wymagamy szczotkowania zębów) i jedynym moim zmartwieniem jest tylko to, że nie wiadomo co z tymi piątkami, na które czekam z coraz większą niecierpliwością... Dentystka stwierdziła, że nie wygląda na to, żeby miały się jakoś szybko powyrzynać, a ja, szczerze mówiąc, chciałabym mieć to jak najszybciej za sobą, zwłaszcza że w nie tak długiej perspektywie czeka mnie kolejne ząbkowanie...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

O blogu

"Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi." (Albert Camus)

O mnie

Moje zdjęcie
"(...)nie ma nic milszego od sympatii, okazanej przez dziecko, spontanicznej i instynktownej, która każe nam wierzyć, że jest w nas coś prawdziwie godnego miłości(...)" Nathaniel Hawthorne

Obserwatorzy